środa, 14 listopada 2012

Mglisto...

U Was też dziś była taka mgła?
Ja ledwo do pracy dojechałam, widoczność na około 50m....
Teraz też już mglisto, więc coś czuję, że jutro powtórka z rozrywki...


środa, 7 listopada 2012

Powroty...

Dawno, bardzo dawno nie zrobiłam niczego koralikowego... Co jakiś czas brałam do rąk fiolki z koralikami, ale odkładałam, bo czasu mało, a zmęczenia sporo ostatnimi czasy w moim życiu...
Jednak potrzeba zrobienia czegoś dla siebie, oderwania się od codzienności, na przekór monotonnym dniom zaowocowała wisiorem w energetycznych ciepłych barwach, z odrobiną chłodnego turkusu...
Ceramiczne serce wysępiłam czas już jakiś temu od Kości.. Zresztą jeszcze kilka pięknych elementów czeka na swoją kolej.
Koraliki to toho: 11o w kolorze silverlined burn orange oraz silverlined frosted teal,  15o w kolorze silverlined topaz oraz silverlined teal. Całość podszyta beżowym Super Suede (syntetyczny zamsz).


I jest mój! :)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Kaskada...

Tak nazywa się ten typ kartki - kaskadowa... Zrobiłam ją dla koleżanki.. Myślę, że się udała - ja jestem z niej dumna (choć mam tendencje do minimalizmu, tu wpakowałam sporo martwiąc się, że za dużo, ale chyba za dużo jednak nie jest, co? :) ).
Zdjęcia takie sobie, bo dziś po południu wykończyłam, a dwie godziny później kartka już wyjechała z mojego domku... To była szybka akcja :) A, zieleń bazy nie jest tak zjadliwa w rzeczywistości....
Pudełko podpatrzone u Anety :)


I dwie kolejne kaskady - tym razem falbanek.

Pierwsza to szalik z włóczki frilly w kolorze 0088. Długość szalika to prawie 2m, robiony na 6 oczek.


Drugi cały czarny, robiony z włóczki Flamenco YarnArt, na 6 oczek. Wyszedł długi na niemal 3m i jest caaaaały mój :)


C.D.N.
(falbanek, oczywiście :) )

sobota, 3 listopada 2012

Różnorodnie...

Za oknem zawisła ciężka szara chmura.. Coś chyba z niej zaraz spadnie...
Ale póki co jeszcze nie spadło :)

Dziś trzy zdjęcia - każde z innej beczki :)

Najpierw pokażę, jak u nas było, kiedy pół Polski w ubiegłym tygodniu leżało pod pierwszym śniegiem. U nas jedynie poranny szron oraz mgła zabieliły kolorystykę. Śnieg był nam oszczędzony.. Od wczoraj się jednak go już nie boję - autko ma już zimowe buty :)


Drugie zdjęcie to szalik.. Jednak nie zimowy, a raczej ozdobny - z dekoracyjnej włóczki frilly. Mówiłam, że będzie ich więcej - kolejne kolory zamówione :) Była u mnie Weraph naumieć się dziergać toto, sama więc też wydziergałam. Teraz na drutach mój osobisty - może wieczorem uda mi się go skończyć? Ten ma już nową właścicielkę :)
Ma 190cm, robiony na 6 oczek, kolor  0092.


Ostatnie zdjęcie jest scrapowe. Zostałam poproszona o kartkę-zaproszenie dla koleżanki. Zdecydowałam się na tematykę szpiegowsko-anonimową :) Mam nadzieję, że się spodoba...


Myślę, że wystarczy na tę chwilkę :)

EDIT - wiecie, co? Chylę czoła przed każdym autorem anonimów wyklejanych literkami z gazety! To tak żmudna i męcząca robota, że ja już na pewno anonimów pisać nie zamierzam :P